W związku z najnowszymi informacjami redakcja dzikjestdziki.pl rozpoczyna poszukiwania drugiej żony dla posła PiS i kandydata na prezydenta Bydgoszczy Łukasza Schreibera. Wymagania: musi wyznawać tradycyjne wartości, nie rozmawiać z TVN i być gotową na rozwód za pośrednictwem mediów.
W naszym prywatnym rankingu obyczajowych skandali na polskiej prawicy drama(t) rodziny Schreiberów znajduje się wysoko, choć oczywiście nie aż tak wysoko, jak pukanie żony kolegi, do czego dochodziło w faszystowskim ultrakonserwatywnym think tanku Ordo Iuris.
(Kolejna) tradycyjna polska rodzina zagrożona. Rozwód Schreiberów staje się faktem
Jesteśmy też poważnym medium, więc w odróżnieniu od wszystkich portali horyzontalnych czekaliśmy trzy dni z publikacją na wypadek, gdyby najnowsze rewelacje okazały się na przykład tylko weekendową zapaścią emocjonalną, jaką środowisko mediów akurat potrafi zrozumieć najlepiej (RIP Kamil i tak wielu innych).
Wygląda już jednak na to, że to definitywny koniec małżeństwa Schreiberów, co sam poseł PiS potwierdził w wypowiedzi dla „Super Expressu” słowami „Życzę jej powodzenia. Jeśli tak sądzi, to trudno”.
Co zadecydowało? Czy fakt, że Marianna Schreiber nauczyła się bić (a przynajmniej była na drodze ku temu), co w partii starającej się zablokować ratyfikowanie konwencji przeciw przemocy domowej może budzić niepokój?
Czy może fakt, że parę kolejnych wyborów i tak wygląda już na przegrane, czy może coś jeszcze innego? Tego nie wiemy. Lakoniczny Schreiber nie komentuje, bardzo rozmowna (była) żona twierdzi, że już od paru lat wybrał politykę (cokolwiek to znaczy).
Schreiber nie komentuje też jednoznacznie rewelacji swej żony, że rodzina (ona wraz z córką) dowiedziały się o rozwodzie z mediów.
Jaka musi być druga żona posła Schreibera? [WYMAGANIA]
Wiadomo jednak, co się w przypadku prawicowych polityków w sytuacji rozwodu zwykle nie zmienia: ich tradycjonalistyczna wizja rodziny połączona z łatwością osądzania wyborów (szczególnie tych seksualnych uczuciowych) u innych osób.
Pamiętając o tym, a jednocześnie chcąc pomóc, w dzikjestdziki.pl ogłaszamy konkurs na drugą żonę dla posła Schreibera. Musi mieć tradycyjne poglądy (z naciskiem na nadstawianie drugiego policzka – szczególnie w domu!), najlepiej w ogóle milczeć publicznie, a także liczyć się z tym, że (nawet po latach) może dojść do unieważnienia (także tego kościelnego) małżeństwa.
Oprócz tego powinna oczywiście brzydzić się feminizmem, być gotowa na wierność aż po grobowe deski i potępiać rozwiązłość społeczności LGBT. Mówicie, że idealna prawicowa żona nie istnieje? Być może ciężko jest odnaleźć w przyrodzie, ale byłoby to coś pomiędzy Martą Kaczyńską i Magdaleną Ogórek.
Tak widzi to z kolei generator obrazów AI przeglądarki Bing (poprosiliśmy go o wygenerowanie obrazu idealnej prawicowej konserwatywnej polskiej żony):
Dlaczego wyszło mu coś pomiędzy mokrymi snami nazistów i komunistów? Najwyraźniej sztuczna inteligencja jest na razie dosyć prymitywna.