Na wiosnę mieliśmy obostrzenia, ale obyło się bez dziesiątek tysięcy ofiar. Na jesieni też mieliśmy obostrzenia, ale były już dziesiątki tysięcy ofiar. Dlaczego tak się stało? Co poszło nie tak? – Jedyną różnicą, jaką udało nam się zaobserwować, jest brak zaangażowania prezydenta Andrzeja Dudy w walkę z pandemią – komentuje wirusolog Adam Szczepionka.
O co chodzi? Na wiosnę prezydenta wszędzie było pełno. Wizytował fabrykę Orlenu, by sprawdzić, jak idzie produkcja środka dezynfekującego. Czy był na prawie wszystkich konferencjach premiera, który do tego kilka razy powtarzał, jak ważna w walce z epidemią jest współpraca z prezydentem.
Na jesieni tego zabrakło. Prezydent Duda nie wizytuje fabryk i nie występuje na konferencjach z premierem. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać. W październiku ludzie zaczęli masowo umierać.
W rezultacie w 2020 roku zmarło o blisko 70 tysięcy osób więcej niż w rekordowym pod tym względem 2018 roku.