Być może największa ruska onuca po 2014 r. w Sejmie? To ojciec premiera

Ruska onuca to według Wielkiego słownika języka polskiego „osoba, o której mówiący sądzi, że wykonuje działania propagandowe na rzecz Rosji lub w inny sposób jej sprzyja”.

W ostatnim czasie tego typu zarzuty szczególnie często padają ze strony partii rządzącej. PiS zarzuca takie działania w szczególności tym, którzy jej władzy najbardziej zagrażają, czyli politykom Platformy Obywatelskiej.

Dej kawę na buycoffee.to

Jeśli jednak w polskim Sejmie po 1989 r. będziemy szukać najbardziej prorosyjskich polityków w sposób rzeczowy, mało kto może rywalizować o to miano (z Januszem Korwinem-Mikke) w tym samym stopniu, co… ojciec premiera Mateusza Morawieckiego, Kornel Morawiecki.

Kornel Morawiecki: obrońca putinowskiej Rosji i ZSRR

Kornel Morawiecki, charakterystyczne dla ruskiej onucy proputinowskie poglądy głosił też już zdecydowanie po 2014 r., gdy Rosja zajęła Krym i de facto także tereny na wschodzie Ukrainy. Wielokrotnie powtarzał też wówczas poglądy żywcem wyjęte z putinowskiej propagandy. Przykłady?

Rosja nie prowadzi agresywnej polityki, a rosyjska demokracja istotnie nie odbiega od europejskich standardów – to słowa Kornela Morawieckiego z wywiadu dla dorzeczy.pl w lipcu 2018 r., który ciężko jest obecnie odnaleźć na tej stronie.

Morawiecki senior nie tylko wypowiedział w nim słowa, które wielu polityków PiS uznałoby po prostu za komunistyczną propagandę jak na przykład, że po II wojnie światowej ZSRR „pozwolił ciemiężonym (przez Niemców – przyp. mój) narodom odzyskać wolność” czy że „sprzeciwia się burzeniu sowieckich pomników”.

Kornel Morawiecki zdecydowanie pozytywnie też ocenił putinowską Rosję. Jego zdaniem „wbrew temu co się powszechnie mówi”, Rosja „wcale nie prowadzi agresywnej polityki”. Agresję z 2014 r. na Ukrainę nazwał w nim „wojną domową”, „zderzeniem dwóch racji”, a także m.in. pozytywnie wypowiedział się na temat urządzonego w asyście wojska „referendum” na Krymie.

Nie był to pojedynczy wyskok mianowanego przez Dudę marszałka seniora. We wrześniu 2018 r. w rozmowie z RMF FM Morawiecki powiedział, że o amerykańskich bazach w Polsce powinno decydować porozumienie między Waszyngtonem a… Moskwą. W tym wywiadzie powtarzał też takie kłamstwa putinowskiej propagandy jak np. że „na Donbas to Ukraińcy pierwsi puścili czołgi”.

Mateusz Morawiecki stawia ojca za wzór mądrości

O jego poglądach musiał dobrze wiedzieć syn. Wcześniej w sierpniu Morawiecki zdradził „SE”, że radził mu, by w celu przełamania lodów zaprosił do Polski Władimira Putina. Miałoby to być wizytą o kluczowym znaczeniu, bo – jak uważał – przyjaźń z Rosją ma dla Polski znaczenie strategiczne.

Czy te poglądy przeszkadzały PiS? Raczej nie za bardzo. Prezydent Duda mianował go marszałkiem seniorem VIII kadencji, a po śmierci Morawieckiego w 2019 r. chowano go z najwyższymi honorami. M.in. w Sejmie została wystawiona trumna z jego ciałem, którą przykryto biało-czerwoną flagą. Wtedy hołd zmarłemu składał przy niej m.in. sam prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

Wciąż brakuje mi jego obecności i mądrości, z której czerpałem – premier Mateusz Morawiecki w trzecią rocznicę śmierci ojca.

Ze słowami o tym, że Polska powinna polepszać stosunki z Rosją, skonfrontowany na jednej z konferencji prasowych w 2023 r. został premier Morawiecki. Morawiecki junior w trakcie spotkania z dziennikarzami sam zarzucał jego zdaniem prorosyjską postawę (przed 2014 r.) Platformie Obywatelskiej. Gdy dowiedział się, że słowa, które miał skomentować, wypowiedział jego ojciec, premier stwierdził, że „umarli nie mogą się bronić”.

– Gdyby ojciec żył, na pewno wyjaśniłby panu redaktorowi – powiedział Morawiecki w kierunku zadającemu pytanie dziennikarzowi Faktów TVN. Pytanie tylko, co by wyjaśnił? Że był rosyjską onucą?

Dodaj komentarz